Elana - GKS Tychy 2-0

06.09.2008
Strzelecka niemoc tyskich piłkarzy trwa. Co gorsza, piłkarze GKS tracą przy tym bramki i trzecie spotkanie z rzędu zakończyło się trzecią porażką. Elana Toruń po dwóch trafieniach Arkadiusza Czarneckiego pokonała GKS Tychy 2:0 (0:0).
W pierwszej połowie wyrównana gra toczyła się głównie w środku pola. W tym okresie gry groźne strzały na bramkę Elany zdołali oddać Łukasz Wesecki i głową Łukasz Kopczyk.

W drugiej połowie podopieczni Damiana Galei pozwolili sobie strzelić dwa gole. Obie bramki były autorstwa Arkadiusza Czarneckiego, który w 49 minucie wykończył indywidualną akcję, a w ostatniej minucie meczu Marcin Suchański został pokonany po rykoszecie.

Wypowiedź trenera:

[b]Damian Galeja[/b] (GKS Tychy): - Pierwsza połowa wcale nie wskazywała na to, że możemy wyjechać z Torunia bez zdobyczy punktowej. Fizycznie wyglądaliśmy lepiej niż w meczu z Rakowem, prowadziliśmy grę, a w dwóch sytuacjach zabrakło wykończenia. W drugiej połowie jednak szybko straciliśmy bramkę i później nie mieliśmy pomysłu na sforsowanie obrony rywala. I właśnie brak skuteczności i problemy z dochodzeniem do sytuacji strzeleckich są naszymi olbrzymimi kłopotami.
[b]
Elana Toruń - GKS Tychy 2-0 (0-0)[/b]
1-0 - Czarnecki, 49. min
2-0 - Czarnecki, 90 min

[b]GKS Tychy[/b]: Suchański - K. Kozłowski, Kopczyk, Masternak (77. Bizacki), Zadylak - Wania (65. Maławy), Matysek, Ziaja (62. Wróbel), Kuzak - Kasprzyk, Wesecki.
Trener Damian Galeja
źródło: gkstychy71.pl

Przeczytaj również