Dziś na Niemców nie było mocnych

03.12.2017
Skocznia Aist w Niżnym Tagile była bardzo szczęśliwa dla niemieckich skoczków. Wczoraj najlepszy okazał się Richard Freitag, a dziś na najwyższym stopniu podium stanął jego rodak - Andreas Wellinger. Dzisiejsze zawody okazały się także szczęśliwsze dla podopiecznych Stefana Horngachera, bowiem Kamil Stoch i Maciej Kot zameldowali się w czołowej dziesiątce.
Rafał Rusek/Press Focus
Polacy poprzez dobrą postawę w drugim konkursie w Niżnym Tagile chcieli uczcić 40. urodziny legendy naszych skoków – Adama Małysza. „Orzeł z Wisły” mógł po pierwszej serii być szczególnie zadowolony znakomitą postawą Macieja Kota (5. miejsce po skoku na 130 metr) oraz Jakuba Wolnego, który tym samym stanął przed możliwością zdobycia największej ilości punktów w swojej karierze. Zawodnik klubu LKS Klimczok Bystra poleciał w pierwszym skoku na 124 metr i 50 centymetr i tym samym przed finałową serią zajmował niezłą, osiemnastą lokatę. Pozostali Polacy (Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła) oddali poprawne i równe skoki, dzięki czemu zapracowali sobie na miejsca na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki. Niestety swój udział w rosyjskim konkursie na pierwszej serii zakończył Stefan Hula, któremu ewidentnie nie dopisały warunki. Skoczek ze Szczyrku wylądował zaledwie na 111 metrze i 50 centymetrze i choć dodano mu aż 3,9 punktowej bonifikaty za niekorzystne warunki, ostatecznie zajął miejsce na samym końcu czwartej dziesiątki.
 
Pierwsza seria była szczególnie popisem zawodników zza naszej zachodniej granicy – Niemców. Aż czterech podopiecznych Wernera Schustera zameldowało się w czołowej szóstce konkursu, a zdecydowanie najdalszą próbą ze wszystkich popisał się Marcus Eisenbichler. Skok na 134,5 metra zapewnił temuż skoczkowi drugie miejsce – tuż za swoim rodakiem, Andreasem Wellingerem, przy okazji tracąc do niego 2,3 punktu.
 
Druga seria także okazała się szczęśliwa dla zawodników niemieckich, gdyż Andreas Wellinger zdołał utrzymać pierwsze miejsce w całym konkursie, na drugą lokatę w miejsce Eisenbichlera wskoczył lider PŚ - Richard Freitag. Skład podium uzupełnił Austriak Stefan Kraft. Co ważne, wszyscy Polacy oprócz Jakuba Wolnego oddali znacznie lepsze skoki niż w pierwszej serii, jednak nie zawsze wystarczyło to do poprawienia swojej lokaty. W końcu np. zawodnik klubu WSS Wisła w Wiśle, Piotr Żyła, poleciał aż o 9,5 metra dalej niż za pierwszym razem, ale w ostatecznej klasyfikacji spadł o dwie lokaty (z czternastą na szesnaste). Co może cieszyć, w pierwszej "10" znalazło się aż dwóch reprezentantów naszego kraju - siódmą lokatę zajął Kamil Stoch (który w drugiej serii popisał się świetnym skokiem na 134 metr), natomiast tuż za nim uplasował się Maciej Kot. Dla skoczka z Limanowej to najlepszy start w tym sezonie Pucharu Świata.
 
Dzięki znakomitym startom w Rosji prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata utrzymał Richard Freitag, a najlepszy z Polaków w stawce, szósty Kamil Stoch, traci już do niego aż 127 punktów. O odrobienie tej straty w przyszłym tygodniu będzie niestety bardzo trudno, zważywszy na to, że rywalizacja przenosi się do Niemiec, a konkretnie do Titisee-Neustadt.


Wyniki drugiego konkursu indywidualnego w Niżnym Tagile:

1. Andreas Wellinger 132m 133.5m 275.7
2. Richard Freitag 131m 138m 270.9
3. Stefan Kraft 128m 133.5m 263.5
4. Markus Eisenbichler 134.5m 130m 263.2
5. Daniel-Andre Tande 122m 138.5m 255.5

...

7. Kamil Stoch 123.5m 134 m 250.8
8. Maciej Kot 130m 132.5m 250.5
16. Piotr Żyła 121,5m 131m 240,6
19. Dawid Kubacki 121,5m 126,5m 227,0
26. Jakub Wolny 124,5m 121,5m 214,5
40. Stefan Hula 111,5m 98,5
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również