Ciężkie zadanie na koniec meczowego maratonu

23.09.2017
W ciągu ostatnich 10 dni piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała rozegrali aż 3 spotkania, jednak podopieczni Adama Noconia nie zwalniają tempa i już dziś czeka ich kolejny ważny mecz. Rywalem "górali" będzie Miedź Legnica, która do tej pory nie przegrała żadnego spotkania na własnym boisku i dała sobie odebrać punkty jedynie dwóm drużynom - GKS-owi Katowice i Stali Mielec.
Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus
Drużyna z Legnicy była i cały czas pozostaje jednym z głównych kandydatów do awansu. Po kilku nieudanych sezonach zawodnicy z województwa dolnośląskiego w końcu zaczynają spełniać wysokie aspiracje działaczy klubu i po dziewięciu ligowych kolejkach zajmują miejsce, dające promocję do Ekstraklasy. Działacze Miedzi widocznie poszli po rozum do głowy, dlatego przed sezonem pozbyli się sporej ilości zawodników z zagranicy, która nie wnosiła żadnej jakości do gry i stworzyła niemal idealnie funkcjonującą mieszankę młodości i doświadczenia, wspartą solidnymi obcokrajowcami. Dodatkowo na plus dla klubu wpłynęła zmiana trenera - Ryszarda Tarasiewicza zastąpił Dominik Nowak, który na szerokie wody wypłynął właśnie na Dolnym Śląsku. Od 2006 do 2011 roku 45-latek prowadził KS Polkowice, który nie tylko doprowadził na zaplecze Ekstraklasy, ale także zdołał się z nim utrzymać na tym poziomie. Szkoleniowiec osiągał znakomite wyniki także we Flocie Świnoujście i w Wigrach Suwałki, a od początku dobrze wiedzie mu się także w Legnicy. W końcu dopiero w zeszłej kolejce jego podopieczni przegrali pierwsze spotkanie ligowe, ulegając Stomilowi Olsztyn 0:2.

"Górale" zdają sobie sprawę, że dzisiejszego dnia czeka ich naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. W końcu podopieczni Adama Noconia cały czas pozostają bez wygranego spotkania w delegacji, natomiast Miedź nie przegrała u siebie żadnego meczu. W dodatku zespół z Legnicy potrafi odwrócić losy meczu w końcówkach spotkania. Słynne "gramy do końca" znalazło swoje zastosowanie na razie w dwóch spotkaniach:

- 2. kolejka - mecz z GKS-em Katowice (gol na 1:1, strzelony w 90. minucie przez Jakuba Vojtusa)
-8. kolejka - mecz z Bytovią Bytów (wygrana 2:1, gole strzelone w 82. i 84. minucie przez Bartulovicia i Marquitosa)

Belszczanie nie stoją jednak w rywalizacji z Miedzią na straconej pozycji - ich forma zaczyna rosnąć w górę, co potwierdził z rozmowie z naszym portalem kapitan drużyny, Łukasz Sierpina. - Jeżeli będziemy się tak prezentować w następnych spotkaniach, to sporo punktów wpadnie na nasze konto w lidze. Ewidentnie widać, że w Bielsku zaczyna się tworzyć kolektyw i nie pozostaje nam nic innego, jak to pokazywać w najbliższych meczach ligowych. Sporo kolejek przed nami, sporo punktów do wywalczenia, więc zapominamy już o Pucharze Polski i teraz skupiamy się na tym, co będzie się działo w Legnicy. 

Sporym handicapem dla Podbeskidzia jest także fakt, że w trzech meczach, które dotychczas udało im się rozegrać z Miedzią, bielszczanie odnieśli dwa zwycięstwa i jeden remis. Mimo tego wyżej w tym meczu stoją akcje Miedzi, których kurs na zwycięstwo bukmacher Fortuna ustalił na poziomie 1,82. Tymczasem kurs na zwycięstwo bielszczan wynosi aż 4,20. Czy Podbeskidzie postawi się faworytom i udowodni, że ich ostatnia dobra forma ligowa (10 punktów w 5 meczach Nice 1. Ligi) nie jest dziełem przypadku i uda im się sięgnąć po pierwsze trzy punkty na wyjeździe? 
 

Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała
sobota, godzina 19:00

Przewidywane składy:

Podbeskidzie
: Fabisiak - Jaroch, Wiktorski, Malec, Moskwik - Sobczak, Hanzel, Iliev, Rakowski, Sierpina - Tomczyk
źródło: własne/tspodbeskidzie.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również