Cieluch szansą Podbeskidzia

11.01.2009
- Działacze Polonii Bytom niby byli mną zainteresowani, ale z drugiej strony nie mieli zbyt wielu argumentów. Co innego Podbeskidzie - mówi Mateusz Cieluch, nabytek zespołu z Bielska-Białej.
Pierwszy raz nazwisko Cielucha pojawiło się w notesie Marcina Brosza w sezonie 2006/2007. 19-letni wówczas zawodnik zaprezentował się z bardzo dobrej strony w barwach zmierzającej do ekstraklasy Jagiellonii Białystok. - Od tamtego momentu utrzymywałem z trenerem w miarę stały kontakt - mówi sam zainteresowany. Po awansie z "Jagą" piłkarz zaczął grywać w zespole Młodej Ekstraklasy, choć zdążył również zaliczyć debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Później przytrafiła mu się jednak pechowa kontuzja, z powodu której długi czas pauzował. Minionej jesieni odnalazł się w "młodej" Polonii Bytom. Udane występy sprawiły, że mógł trafić do pierwszego zespołu bytomian. Cały czas pamiętali jednak o nim w Podbeskidziu. - Była propozycja gry w ekstraklasie w koszulce Polonii. Działacze z Bytomia niby byli mną zainteresowani, ale z drugiej strony nie mieli zbyt wielu argumentów. Co innego bielszczanie - podkreśla Cieluch. Gracz urodzony w Świętochłowicach równie dobrze czuje się w ataku i na skrzydle.

- Tak jak Mateusz jest szansą dla Podbeskidzia, tak Podbeskidzie jest szansą dla niego - uważa Brosz. - Widać, że w niedalekiej przeszłości zmagał się z poważnym urazem. Brakuje mu grania. Ale już w ostatnich miesiącach w Młodej Ekstraklasie pokazał, że możliwości ma nieprzeciętne. Będziemy mieli z niego pożytek - przekonuje szkoleniowiec "górali".
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również