Bożydar Iwanow: Podbeskidzie też ma swojego bohatera

04.12.2014
– Nic tak dobrze nie wpływa na pewność siebie, jak dobre wyniki. One zawsze budują atmosferę. A ta w Bielsku-Białej jest znakomita – pisze w felietonie Bożydar Iwanow, wskazując zarazem na jednego z „Górali” jako bohatera rundy w zespole Podbeskidzia.
Rafał Rusek/Press Focus
Komentarz dla portalu SportoweBeskidy.pl znany dziennikarz stacji Polsat rozpoczął od krótkiego odniesienia do meczu z Lechią, który bielszczanie rozstrzygnęli na swoją korzyść. – Pieniądze nie grają. Nazwiska też nie. Można mieć przeszłość w Maladze, w niemieckiej Bundeslidze albo wychodzić  w podstawowym składzie na spotkanie eliminacji do Mistrzostw Świata na wypełnionym po brzegi Stadionie Narodowym w Warszawie. Ale to nie oznacza, że ma się drużynę. Lechia Gdańsk na pewno jej nie ma. W przeciwieństwie do Podbeskidzia Bielsko-Biała. „Górale” po raz kolejny pokazali „team-spirit”. I pewność siebie. Nic tak dobrze nie wpływa na tę cechę, jak dobre wyniki. One zawsze budują atmosferę. A ta jest w całym mieście znakomita. Drużyna może nawet kilka razy w tygodniu trenować na głównej płycie, z czym dotychczas bywały problemy – pisze Bożydar Iwanow.

Dziennikarz docenia postawę wielu zawodników Podbeskidzia, ale szczególną rolę przyznaje kapitanowi Markowi Sokołowskiemu. – Jest dla mnie prawdziwym bohaterem tej jesieni. Trudno znaleźć choć jeden mecz, w którym lekko odpuścił czy cofnął nogę. Biega tak, jakby regenerował się w Milan Lab, a nie pod Klimczokiem. I miał o co najmniej kilka lat mniej przy dacie urodzenia w swoim dowodzie. „Soker” jest najlepszym odbiciem tego, jak w ostatnich meczach prezentuje się Podbeskidzie. W każdym momencie zespół może na niego liczyć, jak coś przestaje funkcjonować, zawsze jest w stanie poderwać drużynę. Bez względu na to, czy gra w pomocy czy w obronie. Wiadomo, Marek to chłopak stąd, swój człowiek. Wrócił do Bielska-Białej nie dla odcinania kuponów. Robi swoje. Jest wartością dodaną obecnej ekipy. I to powinna być wskazówka, w którą stronę ma iść Podbeskidzie – podkreśla Iwanow, przywołując nazwiska wypożyczonych do Niecieczy, Mateuszów – Kupczaka i Janeczki.

Cały FELIETON BOŻYDARA IWANOWA dostępny jest na www.sportowebeskidy.pl.
źródło: SportoweBeskidy.pl/własne

Przeczytaj również