Boki już są, teraz kompletujemy środek obrony

22.12.2014
Nasza najgorsza drużyna roku wzbogaciła się o Senada Karahmeta i Macieja Mańkę. Tym razem przyglądamy się zawodnikom, którzy ostatnio nie radzili sobie zbyt dobrze na środku obrony.
Łukasz Laskowski/Pressfocus
Pierwszym naszym kandydatem do gry w najgorszej drużynie roku jest Armando Nieves. Kolumbijczyk został sprowadzony do Gliwic, by rozwiązać defensywne problemy Piasta. Nie rozwiązał ich, za to sam ich sobie narobił. Po słynnej wizycie w jednym z lokali, wspólnie z Amine Hadj, został oddelegowany do drużyny rezerw. W pierwszej drużynie zagrał tylko raz - w Pucharze Polski z Wisłą Puławy. Podstawowy obrońca III-ligowego zespołu.

Podbeskidzie Bielsko-Biała chce się rozstać z Dariuszem Pietrasiakiem. Po zakończeniu tegorocznych rozgrywek obrońca dostał informację z klubu, że może szukać sobie nowego pracodawcy. W ostatnich miesiącach zawodnik popełniał sporo błędów, które najbardziej rzucały się w meczu z Piastem Gliwice. W spotkaniu z Wisłą Kraków pokonał własnego bramkarza.

Meczu z Wisłą miło nie będzie też wspominał obrońca Ruchu Chorzów, Piotr Stawarczyk, który popełnił koszmarny błąd, po którym "Niebiescy" stracili bramkę. Nie było to jedyne złe zachowanie tego gracza w tym roku, który co prawda zdobył łącznie pięć goli. Gdyby w defensywnie był tak skuteczny, jak w ataku...

Przygoda z GKS-em Katowice nie była udana dla Radosława Sylwestrzaka. Nie była, bo klub już ogłosił, że obrońca może szukać sobie nowego pracodawcy. W ciągu 12 miesięcy łącznie na I-ligowych boiskach nie spędził nawet pięciu godzin! W tym sezonie zagrał raz - w Pucharze Polski, gdy GieKSa przegrała z Chrobrym Głogów. W przerwie został zmieniony.

Nasza sonda znajduje się po prawej stronie artykułu. Na Wasze głosy czekamy do końca dzisiejszego dnia.
 
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również