#1 Na dzień dobry "Pepe" wbił nóż w serca kibiców
01.01.2018
Styczeń rozpoczął się od mocnej wiadomości - Piotr Ćwielong rozwiązał kontrakt z Ruchem Chorzów. Było to bardzo duże osłabienie, bo "Pepe" był ważną postacią "Niebieskich". - Opuszczam Cichą ze względów rodzinnych, mam nadzieję, że wszyscy to uszanują - powiedział na odchodne. Nie uszanowali, o czym przekonał się wiele miesięcy później, gdy z GKS-em Tychy pojawił się przy Cichej.
Początek roku to głównie informacje transferowe. Armin Ćerimagić zamienił Górnik Zabrze na GKS Katowice, by powalczyć o awans do Lotto Ekstraklasy. Jak się później okazało, nie była to zbyt dobra decyzja. Przy Roosevelta 81 Bośniak i tak miał małe szanse na grę, a GieKSa była przecież w tym momencie wiceliderem. Pomóc wywalczyć awans miał też Tomasz Wisio, ale obrońca spisywał się bardzo słabo i to przez niego katowiczanie stracili kilka jakże ważnych punktów.
Z Ruchu odszedł nie tylko Ćwielong - do Podbeskidzia Bielsko-Biała trafił Łukasz Hanzel. Na zagranicznych piłkarzy postawił Piast Gliwice - zakontraktował Michala Papadopulosa i Stojana Vranjesa. Pożegnano za to Josipa Barisicia. Wzmacniać chcieli się też chorzowianie, ale mieli nałożony zakaz i przede wszystkim jego ściągnięciem zajmowali się przy Cichej. Testowani jednak się pojawiali - m.in. Paweł Baranowski, który... przed wyjazdem na zgrupowanie opuścił zespół. Wzmacniali się także II-ligowcy - do Rozwoju Katowice trafił Grzegorz Fonfara, do Odry Opole Szymon Skrzypczak, a do ROW-u Rybnik Mariusz Zganiacz.
Zajęć z GKS-em Katowice nie rozpoczął Alan Czerwiński, który udał się na testy medyczne do Wisły Kraków. Obrońca w ostatniej chwili postanowił jednak, że powalczy z katowiczanami o awans do Lotto Ekstraklasy. Plotkowało się o transferze do Piasta byłego króla strzelców mistrzostw świata do lat 17, Valmira Berishy. Podbeskidzie sprzedało do Lechii Gdańsk Daniela Mikołajewskiego.
Zmiany były nie tylko w kadrach zespołów - z Ruchu do GieKSy przeniósł się trener przygotowania fizycznego Leszek Dyja. Z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej Górnika zrezygnował Tomasz Młynarczyk, którego zastąpił Roman Kusza, z kolei do rady nadzorczej Piasta dołączył Rafał Adamus. Wydawało się, że może dojść do zmiany w zarządzie Ruchu, bo aplikację na to stanowisko złożył Piotr Należyty. Z czasem jednak... rozmyślił się i ofertę wycofał. Kilka zmian przy Cichej jednak było - dyrektorem do spraw organizacyjno-administracyjnych został Wojciech Zimerman, do akademii piłkarskiej trafił Ryszard Komornicki, a na koniec miesiąca prezesem Ruchu - ponownie - został Aleksander Kurczyk.
Styczeń to także czas wznawiania treningów i wyjazdów na zgrupowania. Największe przeboje z obozem miał Ruch, który wybrał się do Hiszpanii. Podróż trwała jednak bardzo długo - z powodu mgły "Niebiescy" wylecieli z kilkugodzinnym opóźnieniem i nie zdążyli na przesiadkę we Frankfurcie. Problemy z pogodą mieli także inni - Podbeskidzie odwołało pierwszy trening z powodu mrozu, a Piast musiał - w Hiszpanii - zrezygnować ze sparingu.
Sporo działo się w Katowicach - siatkarska GieKSa wróciła do "Spodka", gdzie przy kilkutysięcznej publiczności po tie-breaku pokonała Lotos Trefl Gdańsk. - Życzyłbym sobie, aby taki doping i frekwencja była na każdym naszym meczu. Oczywiście mam nadzieję, że na kolejnym spotkaniu z BBTS-em Bielsko-Biała kibiców będzie jeszcze więcej. Ten mecz pokazał, że Katowice kochają i potrzebują siatkówki. To właśnie dla tych ludzi gramy - powiedział po meczu trener Piotr Gruszka.
Katowice podzieliły też pieniądze dla klubów sportowych. Najwięcej, bo 6 mln zł, trafiło do GKS-u - 3,4 mln dla piłkarzy, 2,5 dla siatkarzy, a 100 tysięcy dla piłkarek. Hokejowa GieKSa otrzymała 2 mln, KS AZS AWF Katowice 350 tysięcy, a Rozwój Katowice 300 tysięcy. Piłkarski świat zachwycał się Arkadiuszem Milikiem, który po niespełna 100 dniach od zerwania więzadeł wrócił do treningów.
Początek roku to głównie informacje transferowe. Armin Ćerimagić zamienił Górnik Zabrze na GKS Katowice, by powalczyć o awans do Lotto Ekstraklasy. Jak się później okazało, nie była to zbyt dobra decyzja. Przy Roosevelta 81 Bośniak i tak miał małe szanse na grę, a GieKSa była przecież w tym momencie wiceliderem. Pomóc wywalczyć awans miał też Tomasz Wisio, ale obrońca spisywał się bardzo słabo i to przez niego katowiczanie stracili kilka jakże ważnych punktów.
Z Ruchu odszedł nie tylko Ćwielong - do Podbeskidzia Bielsko-Biała trafił Łukasz Hanzel. Na zagranicznych piłkarzy postawił Piast Gliwice - zakontraktował Michala Papadopulosa i Stojana Vranjesa. Pożegnano za to Josipa Barisicia. Wzmacniać chcieli się też chorzowianie, ale mieli nałożony zakaz i przede wszystkim jego ściągnięciem zajmowali się przy Cichej. Testowani jednak się pojawiali - m.in. Paweł Baranowski, który... przed wyjazdem na zgrupowanie opuścił zespół. Wzmacniali się także II-ligowcy - do Rozwoju Katowice trafił Grzegorz Fonfara, do Odry Opole Szymon Skrzypczak, a do ROW-u Rybnik Mariusz Zganiacz.
Zajęć z GKS-em Katowice nie rozpoczął Alan Czerwiński, który udał się na testy medyczne do Wisły Kraków. Obrońca w ostatniej chwili postanowił jednak, że powalczy z katowiczanami o awans do Lotto Ekstraklasy. Plotkowało się o transferze do Piasta byłego króla strzelców mistrzostw świata do lat 17, Valmira Berishy. Podbeskidzie sprzedało do Lechii Gdańsk Daniela Mikołajewskiego.
Zmiany były nie tylko w kadrach zespołów - z Ruchu do GieKSy przeniósł się trener przygotowania fizycznego Leszek Dyja. Z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej Górnika zrezygnował Tomasz Młynarczyk, którego zastąpił Roman Kusza, z kolei do rady nadzorczej Piasta dołączył Rafał Adamus. Wydawało się, że może dojść do zmiany w zarządzie Ruchu, bo aplikację na to stanowisko złożył Piotr Należyty. Z czasem jednak... rozmyślił się i ofertę wycofał. Kilka zmian przy Cichej jednak było - dyrektorem do spraw organizacyjno-administracyjnych został Wojciech Zimerman, do akademii piłkarskiej trafił Ryszard Komornicki, a na koniec miesiąca prezesem Ruchu - ponownie - został Aleksander Kurczyk.
Styczeń to także czas wznawiania treningów i wyjazdów na zgrupowania. Największe przeboje z obozem miał Ruch, który wybrał się do Hiszpanii. Podróż trwała jednak bardzo długo - z powodu mgły "Niebiescy" wylecieli z kilkugodzinnym opóźnieniem i nie zdążyli na przesiadkę we Frankfurcie. Problemy z pogodą mieli także inni - Podbeskidzie odwołało pierwszy trening z powodu mrozu, a Piast musiał - w Hiszpanii - zrezygnować ze sparingu.
Sporo działo się w Katowicach - siatkarska GieKSa wróciła do "Spodka", gdzie przy kilkutysięcznej publiczności po tie-breaku pokonała Lotos Trefl Gdańsk. - Życzyłbym sobie, aby taki doping i frekwencja była na każdym naszym meczu. Oczywiście mam nadzieję, że na kolejnym spotkaniu z BBTS-em Bielsko-Biała kibiców będzie jeszcze więcej. Ten mecz pokazał, że Katowice kochają i potrzebują siatkówki. To właśnie dla tych ludzi gramy - powiedział po meczu trener Piotr Gruszka.
Katowice podzieliły też pieniądze dla klubów sportowych. Najwięcej, bo 6 mln zł, trafiło do GKS-u - 3,4 mln dla piłkarzy, 2,5 dla siatkarzy, a 100 tysięcy dla piłkarek. Hokejowa GieKSa otrzymała 2 mln, KS AZS AWF Katowice 350 tysięcy, a Rozwój Katowice 300 tysięcy. Piłkarski świat zachwycał się Arkadiuszem Milikiem, który po niespełna 100 dniach od zerwania więzadeł wrócił do treningów.
Polecane
Ekstraklasa
Przeczytaj również
07.08.2022
07.08.2022
Główka Paluszka metodą na wicemistrzów